siedzac w miedzy okazalo sie ze gdansk jednak za tydzien. szkoda... a wszystko mialem juz zaplanowane na piatkowy wieczor, i miedzy i kulturalna i tomba - gdzie maciek znowu gral bedzie - ye ye ye!!! :]
no szkoda... ale nic sie nie martiwc prosze. na za tydzien wymysli sie cos innego :]
w robo sukces goni sukces - no baaa... - oraz dostalem kolejne sezony gilmor's i czekam jeszcze na zestaw muzy nowej... z winylem jednym :]
p/s
no i niepotrzebnie zapytalem czy cos wiadomo... (nie to zeby mnie interesowalo z kim - gdzie - kiedy - gdzie znalesc... i tez nie to ze pojade wtedy tam - poznam - zeszmace - zostawie - wroce - i info do dziwki wysle, ze kurwa - slaby ten nowy).
p/s2
koncze celibat - z szacunkiem, jak w temacie... ;]
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment