Monday, February 19, 2007
ouch I have lost myself again...
ciezkie decyzje podjete. teraz tylko je w zycie wprowadzic. a pozatym nie dzieje sie nic...
nigdzie.
wielkie zero.
do tego w ostatnim pomocniku psychologicznym wyczytalem ze '...ostatnie stadium to choroba: zespol przewleklego zmeczenia. w zasadzie nieuleczalna, jedynie korygowalna...'
ehhh...
dobrze ze mnie (uwaga trudne slowo) aleksytymia nie dotyczy...
ale to to ja wiem...
na drugie mam przeciez walenrod.
ehhh...
kurwa, kurwa i chooj...
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment