zostawiajac @, skladajac podpisy i wpisujac pelne imie i nazwisko (IV rp ?) oswiadczylismy ze jestesmy pedziami i weszlismy.
a tam - czasem straszno i sie zygac chce, a czasem zalowalem ze nie wzielismy sliniaka.
krystian pyta czemu my jeszcze w ubraniu i raz dwa rozbierac sie karze, a na info ze wie ze ja wstydliwy to sie tylko goopio usmiechal.
anyway bylo milo. a do tego, po dokladnych ogledzinach plecow krystiana (nie, nie, to nie tak) zastanawiam sie nad tatuazem.
w sobote zmywanie. zmywam, zmywam... kran biore w lape (bo to taki maly przysnic byl) i mi on w reku zostaje (ehhh silownia), woda sobie leci jak chce i generalnie przestajemy sie lubic - wkurw - w tesco baterii nie ma. do innych za daleko - trudno. bede mial czas to pojade i kupie. walnalem sie na wyro i leze. az tu slysze szczura lament: 'trzech facetow w domu a kranu nie ma kto zrobic'.
3 facetow...
szczur piekny cale zycie jest,
marek artysta, fotografik,
ja (???)...
no sie mi zagotowalo...
po niedzielnej komunii do obi pojade. doris sie zgadza pod warunkiem ze i u niej tu przykrece, tam rozkrece. skonczylo sie na drobiazgu elektrycznym i wymianie w wannie.
ale zmywak na kabatach mnie zajerzyl. no sie siluje, kurwie jak hydraulik i nic. jebana puscic nie chce. az wreszcie ze szczura pomoca poszlo.
i niech jeszcze raz tylko uslysze ze cos sie popsulo, i nie ma kto zrobic.
w morde...
oraz: co jakis czas urzadzamy ze szczurem tzw. spotkanie rodzinne gdzie poruszane problemy rozwiazujemy. bardzo praktyczne to...
ze spraw innych. od tygodnia snia mi sie pornosy. i to takie klasy hard-core. w roli glownej... no wlasnie... a mnie tam nie ma (nawet w subtitlesach).
(za chwile zwariuje albo zlapie schizofrenie........hmmmmmm...ja tez)
pozatym uprzejmie informuje ze przestalo mi zalezec. jak chcialem zorganizowac konkurs kto najdluzej bedzie robil dobra mine do zlej gry to mi wyszlo ze wygram. tylko po co ?
a poczatek tygodnia przyniosl ze soba weryfikacje zdania o naszych przyjaciolach z II swiatowej. angole i francuzi to kumaci ludzie jednak sa bo przyslali paczki na swoj koszt :] kasa zostaje w kieszeni - jakzem szczesliwy.
oraz2: w czwartek 25go w M25 peszkowa na zywo tyle ze z zespolem. widzial ktos teledysk do 'nie mam czasu na sex'? opinnie prosze...
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Fragment o kranie kuchennym mnie po prostu rozwalił :D Ja nie mogę się tak głośno śmiać, jestem w pracy!!!
Post a Comment