Thursday, May 04, 2006


doris dorwala sie do plyt. siedzi i uklada. dla niej jest to relax (no ale co moze powiedziec czlowiek ktory uwielbia puzli ukladanie? - na urodziny kupie jej takie z 20 000 elementow - najlepiej z foto rafy koralowej - uwielbiam jak rzuca kurwami ;] ).
dla mnie ukladanie plyt to mordega. szybko mnie to meczy. gdy sie do takiej roboty zabieram najpierw lekki nerw nastepuje a za chwile wkurw totalny. odkladam. nie chce nie musze.
a tu prosz... doris rach ciach i wszystko zaczyna byc na miejscu. dvd w dvd, cd w cd etc. wszystko sie znajduje i wedruje na swoje miejsce. (nawet stary klasyk z pink video sie odnalazl - he he). nie kumam jak ona to robi...
anyway. najwazniejszym rezultatem dzisiejszych ukladanek jest odnaleziona tiga. swiecie bylem przekonany ze mi tego cdka maly gwizdna. przyjemna pomylka, nie powiem. pamietacie to? a to? no i oczywiscie: i'm gettin so hot... :]]]
no naprawde jestem zadowolony :]
oraz: z ta radoscia musze uwazac. w srodku nocy wczoraj marecki budzi sie, podchodzi i mowi ze slyszy zakazane piosenki kurwa.
nic... chwile sluchamy dalej. przed 4 dzwoni domofon. zamieram. w myslach szybki review rozkladu jazdy. jak w morde strzelil wszystko sie zgadza i wychodzi mi ze tylko jedna osoba moze o tej porze stac pod drzwiami.
wychodze...
(przystojny) pan ochroniarz uprzejmnie prosi o sciszenie muzy...
dreszcz minal...
oraz2: wybaczylem jej profanacje love hangover, chain of fools, baby love, ba... nawet jeki w say a little prayer tez wybaczylem, ale ta nadmuchana cycata lalunia poszla dalej i popelnila got to be real cheryl lynn. no tego to ja juz suce nie wybacze...
;]

2 comments:

Anonymous said...

:-)))

Anonymous said...

ja widziałam ja doris układa puzzle!

www.youtube.com/watch?v=eAKleHnF5zw&search=what%20it%20feels%20like%20for%20a%20girl%20