Sunday, May 07, 2006

byla to najwieksza przegieta cioteczka jaka widzialem od czasu rusty'ego z 'flawless'. tylko ze tam to byl film, wiec krytykowalem aktora za przesadnosc w temacie.
a tu prosz - takie rzeczy jednak dzieja sie naprawde... ehh... mr. hoffman to naprawde wielki aktor jest (o czym oczywiscie wiedzialem od dawna juz tylko mnie nikt sluchac nie chcial!!!).
anyway, spotkanie moje poszlo sie jebac (doslownie), wiec siedzimy sobie ze szczurem i pijac przypominamy sobie pare rzeczy:
- wziac za fraki - podniesc - rzucic o sciane - podniesc jeszcze raz itd.



z utopii mareczek nadaje ze w hooj ludzi. a hooj ludzi to dla mnie, szczegolnie w uto, oznacza ze do baru sie nie dopchasz wiec piwo zamawiasz szepczac do ucha czlowiekowi ktory sterczy przed toba, wciskasz kase w lape, prosisz aby podal dalej. nie idziemy wiec i poczekamy az sie rozluzni.
w tym czasie spotykam gwiazde polskiego dziennikarstwa. on wie/ja wiem, life goes on i zjawia sie mareczek.
no wlasnie... tomus i mareczek. przysiegam ze nagram ich konwersacje kiedys i powiesze na youtubie... zobaczycie sami... ;] przez nich zaczynam sie zastanawiac juz gdzie sa moje papieroski, kluczyki, ksiazeczki i inne pierdolki... jest zabawnie. zlosliwie i zabawnie.
w maju koniecznie musze sie wybrac do trojmiasta. zblizaja mi sie tam 4 festiwale wiec lepiej sie oswoic z tym wszystkim przed bo w trakcie to raczej najebany chodzic nonstop nie moge...
oraz: nie mowie ze jest super i generalnie juz mi nic nie dolega. owszem, sadzilem ze sukces jest blisko bo przez jakis czas udalo mi sie podchodzic do tematu na zasadzie bylo minelo, life goes on, jednak od paru dni wszystko wroclilo i mam permanentna myslowke wlaczona 24/7. to chyba dlatego ze moj misterny plan nie przebiega tak jabym chcial szybko, latwo i ect. kazda nowa poznana osobe porownuje do t. i mimo ze bardzo staram sie tego nie robic to i tak siedzac w knajpie niby slucham i rozmawiam a tak naprawde zastanawiam sie co by t. powiedzial.
i chyba masz racje mowiac ze trzeba swoje odchorowac. nic nowego na sile tylko zamknac stare sprawy wpierw.
ehhh...
did i say that i loathe you?

4 comments:

Anonymous said...

Great site lots of usefull infomation here.
»

Anonymous said...

Your are Excellent. And so is your site! Keep up the good work. Bookmarked.
»

Anonymous said...

Your website has a useful information for beginners like me.
»

Anonymous said...

Hi! Just want to say what a nice site. Bye, see you soon.
»