Monday, August 27, 2007

ja wiedzialem ze tak bedzie

podjezdzamy pod CK - przy bramie miejsce na wozek. tak jakby tylko na nas czekalo ;]. wysiadamy. brama otwarta to wchodzimy.
tam ona... pieknie wbita na soundcheck. Szybki siad na piwie - przeciez juz nie wyjde nie ? ;]

pozniej wyszla, przyszla, siadla, zapytala, odpowiedzialem, zamowilismy i tak popoludnie minelo.
a wieczorem:


No comments: