Monday, July 10, 2006

i wanna be a guitar player...

nie dosc, ze na wrogiej ziemi siedze caly dzien, to do tego w hooj goraco.
antonio - ho caldo...

aby cos sie chcialo, na manu chao panstwo heinekenowie zaczeli przemycona z sektora swojego wodke rozlewac. tak wiec gdybym z czwartku cos pamietal to moze i potwierdzilbym gadanie, ze placebo piewszego dnia bylo slabe...
niestety - poczatek jeszcze jak cie moge, pozniej jednak, najnormalniej w swiecie film mi sie urwal.
a w piatek - ona.
nie bede pisal - wystarczy ze sa zdjecia - ale mozecie sobie wyobrazic co sie ze mna dzialo gdy, skin podwinela podkoszulke gitarzysty swego i gryzac mu suta spiewala why don't you weep when i kiss you?
ehhh...
jak w tytule prosze panstwa, jak w tytule ;]

generalnie w ciagu tych paru dni najlepszy byl coldcut, kanal audytywany i absolutne wow na wowy - basement jaxx.
...take me back to your house...
... :] ...


z ostatniej chwili:
mocky zagra obok psb 9.09 w wawie
oraz:
nie bylem dalej niz w sopocie. baaa... nawet nie czmychnalem w sobote rano z sopockej plazy, gdy najwieksza chec na pojechanie dalej mnie wziela... dla mnie bomba.
oraz2: czy ktos z panstwa tez uwaza, ze heath ledger jako aktor w brokeback mountain, slaby byl ?

4 comments:

Anonymous said...

Nie ma racji, no nie ma...O, ja niedobra, nielojalna żona!!!

Morph said...

foty z budowy nie wyszly... na jednym zaslania go andrzej, na drugim wy oboje zaslaniacie, a na innych tak mi reka drzala ze nic nie wyszlo...
ehhh... ;]

Anonymous said...

No to trzeba było powiedzieć, żebyśmy się odsunęli ;) A zresztą, tego kwiatu...;)

Anonymous said...

Great site loved it alot, will come back and visit again.
»