Wednesday, June 28, 2006

siedze sobie kuluralnie w kulturalnej, sacze zimne piwko, gadam a w myslach probuje ustalic ...skad ja go znam... wyglada jakby wlasnie uciekl ze stajni cazzo films. no, może byl troche i za chudy ale to wyszlo pozniej dopiero. jednak biarac pod uwage wachlarz jego umiejetnosci szybko się okazalo to nic nieznaczacym drobiazgiem...
oraz: widzialem kochankow z marony - hmmm...
a w robo jest 7 kolesi, a w tym 4 kolezanki...
pamietajmy - w pracy nie pierdolimy.

2 comments:

Anonymous said...

A co tam, dobre i tyle... dziś wiem, że bogu powinnam dziekować za kwiatki na urodziny :*
Wygląda na to, że ostatnio lepiej u Ciebie choć ostatni opis na gg natchną mnie do wrzucenia Protect Me From What I Want!

Anonymous said...

tak - wiem...