Monday, January 21, 2008
Wednesday, January 16, 2008
Sunday, January 13, 2008
Thursday, January 10, 2008
Rzeź niewiniątek
Nastapiło kompletne przegrzanie. Tolerancjomierz ekspodowal. sam siebie przeraziłem.
Musze isc na urlop.
juz
Musze isc na urlop.
juz
Tuesday, January 08, 2008
Friday, January 04, 2008
Wyrwałam z włosów różę, nim uwiędła, cisnęłam ją w leśne ognisko. Nim uwiędnie, niech się spali.
Piłam wino z rzeźbionego kielicha, ogniste wino życia, aż męty w nim ujrzałam. Cisnęłam o głaz nie dopitą czarę — nie zazna wstrętu serce odważne i mądre, i nikt pić nie ma z czary poświęcanej.
Miałam serce drapieżne i szałem kochania rwało mi pierś na strzępy, I przyszła cisza — bicie powolne... Wzięłam serce oburącz, oderwałam je od żył purpurowych — cisnęłam w przepaść. Żeby mi w piersi nie gniło spokojnie serce bezsilne.
O ty, który mi byłeś różą we włosach, świętym pucharem, sercem drapieżnym, szalonym — czemu nie mogę cię zniszczyć jak różę, jak czarę, jak serce! — Rozbić o skałę, cisnąć w otchłanie, spalić na stosie żywicznym — i lec na twym popiele skargą spełnionych przeznaczeń...
Piłam wino z rzeźbionego kielicha, ogniste wino życia, aż męty w nim ujrzałam. Cisnęłam o głaz nie dopitą czarę — nie zazna wstrętu serce odważne i mądre, i nikt pić nie ma z czary poświęcanej.
Miałam serce drapieżne i szałem kochania rwało mi pierś na strzępy, I przyszła cisza — bicie powolne... Wzięłam serce oburącz, oderwałam je od żył purpurowych — cisnęłam w przepaść. Żeby mi w piersi nie gniło spokojnie serce bezsilne.
O ty, który mi byłeś różą we włosach, świętym pucharem, sercem drapieżnym, szalonym — czemu nie mogę cię zniszczyć jak różę, jak czarę, jak serce! — Rozbić o skałę, cisnąć w otchłanie, spalić na stosie żywicznym — i lec na twym popiele skargą spełnionych przeznaczeń...
Subscribe to:
Posts (Atom)